Hm. Czy powinienem? Może tak może nie. Problem jest taki - w tajlandi, per se, nie było nic specjalnego. Czy warto się produkować gdy nie ma żadnego oh i aha? Hm. Spróbuję, jeżeli wyjdzie słabo to trudno, wybaczcie. Po Amed, pięknym ciepłym i cichym Amed, przyszła pora na Tajlandię, z powodów bardziej praktycznych - znajomi wyprowadzali się z Pekinu, znajomy odwiedzał Pekin, więc wyszło że Tajlandia jest całkiem spoko tak pośrodku aby się spotkać na Święta i Nowy Rok.

READ THE POST